wtorek, 1 października 2013

Skutki podniesienia progu stosowania ustawy do 30 tys. euro

W sejmie mamy obecnie dwa projekty, które zakładają podniesienie progu stosowania ustawy Prawo zamówień publicznych. Jeden (druk 1638) zakłada podniesienie progu do 30 tys. euro (obecnie wynosi on 14 tys. euro) a drugi (druk 1653) podniesienie do 50 tys. euro. Oba pomysły wzbudzają wiele kontrowersji.

Z uzasadnienia projektu ustawy podnoszącej próg do 30 tys. euro możemy się dowiedzieć jaki będzie miało to wpływ na rynek zamówień publicznych. Możemy w nim przeczytać, że "podwyższenie progu, od którego stosuje się ustawę PZP do 30 tys. euro spowoduje,iż ok 25% zamówień dotychczas zamieszczanych w Biuletynie Zamówień Publicznych (44 724 zamówień o łącznej wartości ok. 3 583 915 900 zł), nie będzie udzielanych na podstawie zasad i procedur określonych przepisami ustawy –Prawo zamówień publicznych."  


Pod względem wartości przetargów nie jest to duża suma (rynek szacowany jest na 130-140 mld zł). Pod względem ilości postępowań przetargowych to już znaczna zmiana, którą odczują przede wszystkim wykonawcy (ci mali), którzy będą mieli utrudnioną konkurencję o kontrakty publiczne. 



Wyszukiwarka przetargów publicznych biznes-polska.pl

4 komentarze:

  1. czy ktoś sprawdzał ile będzie dzięki temu oszczędności??

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli wraz z podniesieniem progu nie zostaną wprowadzone dodatkowe instrumenty zapewniające mimo wszystko konkurencyjność, np. obowiązek publikacji jakiegoś uproszczonego ogłoszenia, to wiele zamówień może być sfingowanych i faktycznie wiele firm, a szczególnie tych wchodzących na rynek będzie miało trudności w pozyskiwaniu zleceń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podniesienie progu do 30 euro spotęguje korupcję wśród najmniejszych zamawiających, podniesie koszty świadczonych usług,dostaw i rb. Nie będzie potrzeby starać się celować z ceną, wszystko się tak rozegra, że wykonawca weźmie swoje i zamawiający też coś z tego tortu chapnie. 120 tys zł to nie jest mała sumka. Same plusy. Rozwiązania które sprawdzają się w innych krajach nie koniecznie sprawdzą się u nas. Polacy mają specyficzną mentalność :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziś każdy liczy pieniądze, nawet Zamawiający, więc wydaje mi się, że "sfingowane" zamówienia będą jednak w mniejszości, korupcja pojawia się w dużych kontraktach, a dzięki podniesieniu progu, mniejsze zamówienia będzie można udzielać przede wszystkim szybciej, bez zbędnej papierologii, kombinowania - po prostu zamówi się, lub kupi w sklepie to co się chce i co jest faktycznie potrzebne, i często za rozsądniejszą cenę niż przetargowa ( np jeśli chodzi o materiały biurowe, meble, odczynniki lub inne sukcesywne dostawy itp).

    OdpowiedzUsuń