Pracodawcy RP wysunęli postulat obniżenia kwoty wpisu do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO). Ten pomysł ma jednak małe szansę na powodzenie, gdyż koszty dochodzenia swoich praw w zamówieniach publicznych, są w Polsce jednymi z najniższych w całej Unii Europejskiej.
Zgodnie z Rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 15 marca 2010 r. w sprawie wysokości i sposobu pobierania wpisu od odwołania oraz rodzajów kosztów w postępowaniu odwoławczym i sposobu ich rozliczania, wysokość wpisu – w zależności od wartości zamówienia w oparciu o wysokość tzw. „progu unijnego” – wynosi od 7,5 tys. zł do 20 tys. zł.
Jak wynika z niedawno opublikowanego raportu Komisji Europejskiej („Evaluation Report Impact and Effectiveness of EU Public Procurement Legislation”) Polska posiada jeden z najlepiej ocenianych systemów udzielania zamówień publicznych wśród krajów Unii Europejskiej. Ramy ochrony prawnej dla podmiotów uczestniczących w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego są u nas nawet szersze niż wymagają tego europejskie dyrektywy.
Co jednak, być może, najistotniejsze w kontekście wspomnianego pomysłu o obniżeniu wpisu do KIO, koszty dochodzenia swoich praw w procedurze odwoławczej są w Polsce – obok Rumunii - jednymi z najniższych w całej Unii Europejskiej. Pozytywnie oceniony został również krótki termin naszej procedury odwoławczej.
Skoro w opinii Komisji Europejskiej w Polsce udało się połączyć „ogień z wodą”, czyli niskie koszty i szybkość procedury odwoławczej, nie wydaje się, aby zasadne było dokonywanie w tym zakresie zmian w ustawie Prawo zamówień publicznych.
Autor: Witold Jarzyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz