wtorek, 3 listopada 2015

Czekając na nowe Prawo zamówień publicznych

Głównym celem przygotowania nowej ustawy Prawo zamówień publicznych było wdrożenie nowych dyrektyw unijnych w zakresie zamówień publicznych. Projekt ustawy, który aktualnie jest na etapie uzgodnień międzyresortowych, wdraża przepisy nowych dyrektyw, lecz w niewielkim zakresie zawiera zmiany w otoczeniu instytucjonalnym. W mojej ocenie zmiany te są konieczne, jednak wymagają dodatkowych analiz i czasu - mówi IZABELA JAKUBOWSKA, p.o. prezesa - wiceprezes Urzędu Zamówień Publicznych, w rozmowie z Jerzym Bojanowiczem.

Czy nowa ustawa o zamówieniach publicznych wprowadzi zmiany kosmetyczne czy "rewolucyjne"?
-Projekt nowej ustawy kompleksowo reguluje kwestie dotyczące zamówień publicznych. Wprowadzenie zmian wobec aktualnych przepisów wynika z konieczności transpozycji do polskiego porządku prawnego rozwiązań zawartych w nowych dyrektywach unijnych. Przyjęte przez Parlament Europejski i Radę dyrektywy w sprawie zamówień publicznych muszą być wdrożone przez kraje członkowskie do 18 kwietnia 2016 r. Celem nowej ustawy jest przede wszystkim uproszczenie i uelastycznienie procesu udzielania zamówień publicznych poprzez lepsze wykorzystanie negocjacji i dialogu jako procedur pozwalających na doprecyzowanie warunków zamówienia, wprowadzenie komunikacji elektronicznej, zmniejszenie obciążeń wobec wykonawców.
Zgodnie z zaproponowanymi zmianami wykonawcy przystępując do postępowania będą składać oświadczenie własne w formie jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia, natomiast dokumenty potwierdzające spełnianie warunków udziału będą co do zasady składane przez wykonawcę, którego oferta będzie uznana za najkorzystniejszą. Inny obszar zmian, to stworzenie mechanizmów sprzyjających włączeniu społecznemu, ochronie środowiska, innowacyjności, czyli obniżenie wymogu zatrudnienia osób niepełnosprawnych z 50% do 30%, wprowadzenie trybu partnerstwo innowacyjne dla nabywania produktów i usług niedostępnych na rynku, używanie przyjaznych dla środowiska sposobów produkcji, rozszerzenie katalogu kryteriów oceny ofert o kryteria oparte na efektywności kosztowej lub związane z kwalifikacjami i doświadczeniem personelu wyznaczonego do realizacji danego zamówienia
Czy nadal decydującym kryterium jest najniższa cena?
- W październiku 2014 r. weszły w życie znowelizowane przepisy ustawy Prawo zamówień publicznych, które z jednej strony rozszerzyły katalog kryteriów oceny ofert o kryteria odnoszące się do aspektów społecznych, środowiskowych i innowacyjnych, z drugiej - ograniczyły stosowanie przez zamawiających ceny jako jedynego kryterium wyboru najkorzystniejszej oferty. Dane opublikowane przez Urząd pokazały, że w ciągu niecałych trzech miesięcy funkcjonowania nowych przepisów odsetek ogłoszeń w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego o wartościach poniżej progów unijnych, w których jako jedyne kryterium wskazano cenę spadł z 93% do poziomu 31%, natomiast w postępowaniach o wartościach powyżej progów unijnych - z 85% do poziomu 33%. Tendencja spadkowa została odnotowana również w I kwartale 2015 r., gdyż odsetek ogłoszeń w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego o wartościach poniżej progów unijnych, w których jako jedyne kryterium wskazano cenę wyniósł 14%, natomiast w postępowaniach o wartościach powyżej progów unijnych - 11%. 
Zatem opierając się wyłącznie na danych statystycznych odnośnie do liczby zastosowanych kryteriów można stwierdzić, że kryterium najniższej ceny nie jest już stosowane w zdecydowanej większości postępowań o udzielenie zamówienia publicznego. Niemniej jednak, gdy przyjrzymy się dokładniej stosowanym przez zamawiających kryteriom pozacenowym oraz przypisywanym im wagom, trudno jednoznacznie ocenić czy cena nie jest już dominującym kryterium. Zgodnie z posiadanymi przez Urząd danymi, najczęściej wybierane przez zamawiających kryteria pozacenowe to termin realizacji/czas dostawy (29% - poniżej progów unijnych, 27% - powyżej progów unijnych) oraz gwarancja/rękojmia (odpowiednio 25% i 22%), natomiast średnia waga tych kryteriów, to - odpowiednio - 11% i 10%.
W mojej ocenie stosowanie przez zamawiających kryteriów pozacenowych adekwatnych do przedmiotu zamówienia wymaga czasu, gdyż jest to działanie, które wiąże się z większym nakładem pracy, wiedzą i doświadczeniem. Zamawiający muszą być bardziej świadomi własnych potrzeb i możliwości, jakie oferuje rynek, aby właściwie opisać przedmiot zamówienia, określić i wyważyć kryteria pozacenowe. Nie należy też zapominać, że zamawiający mają zazwyczaj ograniczone środki finansowe na realizację zadań, więc kryterium ceny będzie nadal odgrywać istotną rolę. 
Jakie jest Pani zdanie odnośnie do wywołującego kontrowersje, a stosowanego przez niektórych zamawiających, zapisu o zatrudnieniu określonej liczby pracowników na etacie?
- Zmieniony ostatnią nowelizacją ustawy Prawo zamówień publicznych art. 29 ust 4 dotyczący opisu przedmiotu zamówienia oraz art. 36 dotyczący specyfikacji istotnych warunków zamówienia dają zamawiającemu możliwość określenia w opisie przedmiotu zamówienia wymagań związanych z realizacją umowy, np. w zakresie zatrudnienia na podstawie umowy o pracę przez wykonawcę lub podwykonawcę osób wykonujących czynności w trakcie realizacji zamówienia na roboty budowlane lub usługi, jeżeli jest to uzasadnione przedmiotem lub charakterem tych czynności. Zatem jeśli w ocenie zamawiającego określone czynności niezbędne do reali zacji zamówienia noszą znamiona stosunku pracy, może w opisie przedmiotu zamówienia wskazać te czynności i postawić wymagania, aby osoby wykonujące te czynności w trakcie realizacji zamówienia były zatrudnione na podstawie umowy o pracę. Ponadto w przypadku postawienia powyższych wymagań zamawiający powinien określić sposób kontrolowania spełniania tych wymagań oraz sankcje z tytułu ich niespełnienia.  

 

1 komentarz:

  1. SPROSTOWANIE: Izabela Jakubowska, od niespełna dwóch lat pełniąca obowiązki prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, została odwołana ze stanowiska. W tej chwili w ścisłym kierownictwie pozostaje tylko jedna osoba- wiceprezes Dariusz Piasta, który został teraz p.o. prezesem UZP.

    OdpowiedzUsuń