czwartek, 6 czerwca 2013

O wielkich zmianach i małych poprawkach

Niejeden raz w szponach krytykowałem różne wielkie rewolucje, do których dochodziło w przepisach zamówieniowych. Niejeden raz także pisałem o pozornych błahostkach, które w praktyce użytkowania ustawy Pzp uwierają. I jakoś tak jest, że gdy człowiek sięga do kolejnych projektów nowelizacji czy założeń zmian Pzp, widzi kolejne rewolucje, często kontrowersyjne, nie widzi natomiast choćby zamiarów poprawienia tych małych, uwierających „baboli”.

Oczywiście, niekiedy coś udaje się zrobić. Najlepszym dowodem jest nowe rozporządzenie o dokumentach i dwa drobiazgi tam poprawione: usunięcie niepotrzebnego obowiązku złożenia oświadczenia przed notariuszem kraju pochodzenia wykonawcy (teraz jest po prostu notariusz) i dodanie jeszcze jednego „odpowiednio” w przepisie o potwierdzaniu za zgodność z oryginałem dokumentów przed podmioty trzecie. Oczywiście, można ten ostatni przepis traktować jako w ogóle niepotrzebny, ale w poprzednim brzmieniu był on średnio logiczny – teraz przynajmniej jest jasne, o co w nim chodzi.

Oczywiście, w tym samym momencie, gdy naprawiono te dwie drobne niedoskonałości, popełniono kolejną, która na poprawę poczeka zapewne kolejnych klika lat: w innym rozporządzeniu wykonawczym do Pzp, zawierającym wykaz robót budowlanych, wyłączono z niej mosty czy linie energetyczne. Wszystko przez nieuważne skopiowanie treści załącznika do dyrektywy (opisała to Gazeta Prawna z 15 maja, powołując się na Małgorzatę Stachowiak).
 
Problem w tym, że ustawodawca nasz na każdym kroku popełnia takie błędy, które potem pokutują latami. Kilka miesięcy temu na jeden z nich zwrócił mi uwagę w mailu Michał Makowski. Mianowicie w definicji najkorzystniejszej oferty zawartej w art. 2 pkt 5 Pzp wskazano, że najkorzystniejsza oferta to oferta z najniższą ceną albo z najkorzystniejszym bilansem ceny i innych kryteriów odnoszących się do przedmiotu zamówienia. Taka definicja każe się zastanowić, czy najkorzystniejszą ofertą jest oferta wybrana z zastosowaniem kryteriów podmiotowych, na co pozwala art. 5 ust. 1 Pzp.
 
Innym babolem ustawodawcy było z kolei usunięcie przepisu – nowelizacją z listopada 2009 r. zlikwidowano przesłankę zwrotu wadium w przypadku wygaśnięcia związania ofertą (art. 46 ust. 1 Pzp). W uzasadnieniu projektu nowelizacji napisano: „Zaproponowane uregulowanie ma charakter kompletny i obejmuje wszystkie przypadki przewidziane obecnie w ustawie w przepisach art. 46 ust. 1–3, albowiem proponowany zwrot wadium po wyborze oferty najkorzystniejszej obejmuje aktualne przypadki zwrotu wadium z urzędu, przewidziane w art. 46 ust. 1 pkt 1–2 (upływ terminu związania ofertą lub zawarcie umowy), oraz zwrotu wadium na wniosek na podstawie art. 46 ust. 2 pkt 2–3 (z uwagi na wykluczenie wykonawcy lub odrzucenie oferty).” I albo ustawodawca coś przegapił podczas prac nad nowym brzmieniem przepisu (nigdzie bowiem nie widać w Pzp obowiązku zwrotu wadium po upływie terminu związania ofertą), albo uznał, że wybór musi nastąpić w okresie związania ofertą, wobec tego problem zwrotu jest nieaktualny. O tym zaś, że wybór nie musi następować w okresie związania – było choćby dwa tygodnie temu.
 
Nie ma też wciąż zmiany przepisów dotyczących informacji o wykluczeniach i odrzuceniach w przetargach zakończonych aukcją elektroniczną – wciąż teoretycznie obowiązuje art. 92 ust. 1 i jednoczesna informacja o wyborze i odrzuceniach. Tymczasem w przypadku postępowań z aukcją zwykle warto podać informacje o wykluczeniach wykonawców lub odrzuceniach ich ofert przed aukcją, aby samą aukcję przeprowadzić już w czystej sytuacji prawnej – bez groźby odwołań i konieczności jej powtarzania lub unieważniania postępowania (KIO w przypadku stwierdzenia błędów nakazuje powtarzanie aukcji, moim zdaniem nieco to nieuczciwe dla tych wykonawców, którzy w pierwotnej aukcji uczestniczyli).
 
Od lat pokutuje kwiatek w art. 64 ust. 3 Pzp, który mówi, że do siwz w trybie negocjacji bez ogłoszenia nie stosuje się art. 36 ust. 1 pkt 5 Pzp. Problem w tym, że nie zmieniono tego odniesienia w momencie przerabiania art. 36 w 2006 r. – wcześniej w ust. 1 pkt 5 był obowiązek opisania w siwz informacji o zamówieniach uzupełniających, teraz zaś – warunki udziału w postępowaniu.
 
Takich drobnych na pozór baboli jest w ustawie więcej. Czy kiedyś doczekamy się ich poprawienia?
 
* * *
Autor: Grzegorz Bednarczyk
Tekst pierwotnie opublikowano na stronie autora: "W szponach zamówień"
 
 
 
 
__________________________________________________
Darmowa wyszukiwarka przetargów publicznych informa24.pl

1 komentarz:

  1. fajny tekst, zgadzam się, że babole są w pzp na każdym kroku - niestety w uzp panuje daleko idącą ignorancja i zamiast poprawiać te wbrew pozorom ważne szczegóły, na topie są zmiany dyktowane aktualnymi trendami politycznymi...

    p.s. o głupocie przepisów o aukcji elektronicznej i ich niedostosowaniu do wymogów praktyki miałem okazję niedawno przekonać się na własnej skórze (niestety dość boleśnie:))

    OdpowiedzUsuń