
W kwietniu w przetargu na śmigłowce wielozadaniowe w różnych wersjach MON wybrało maszynę produkowaną przez Airbus Helicopters. Śmigłowiec H225M Caracal przeszedł już pomyślnie testy. Dwie pozostałe oferty: PZL-Świdnik i AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 oraz konsorcjum Sikorsky Aircraft i PZL Mielec z maszyną Black Hawk resort odrzucił. Powodem było niespełnienie wymogów formalnych. Umowa ma zostać podpisana na przełomie sierpnia i września, po wynegocjowaniu umowy offsetowej.
Pozew do Sądu Okręgowego
PZL Świdnik w związku z tą decyzją pozwał Inspektorat MON, wnosząc o
zamknięcie postępowania przetargowego bez wyboru oferty. Według spółki,
jest „wiele poważnych naruszeń, które potwierdzają zasadność pozwu”, ale
większość z nich nie może być podana do publicznej wiadomości ze
względu na niejawny charakter. Te, które mogą być ujawnione, dotyczą
m.in. wprowadzanie zmian zasad, czy zakresu postępowania przetargowego
na jego bardzo późnym etapie, jak również naruszanie przepisów prawa
odnoszących się do offsetu.
„Każda firma ma prawo do wniesienia sprawy do sądu”
Rzecznik MON płk Jacek Sońta powiedział, że resort jest
spokojny o rozstrzygnięcie, a przetarg osłaniały służby i zespół
prawników MON. Zaznaczył, że sąd jest lepszym miejscem do
rozstrzygnięcia ewentualnych wątpliwości niż „ataki medialne i
demonstracje związkowe".
Czytaj więcej: http://www.tvp.info/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz