Nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych obowiązująca od 28 lipca niesie ze sobą największy zakres zmian od lat. Modyfikacja dotyka ponad połowy dotychczas obowiązujących przepisów. Czy to rewolucja w przetargach? Raczej nie, ale przed uczestnikami rynku zamówień publicznych ogromne wyzwanie organizacji procedur na zmienionych zasadach.
Dlaczego tyle zmian?
Zasadnicza część uchwalonej nowelizacji wynika z konieczności implementowania do polskiego porządku prawnego dwóch dyrektyw unijnych:- dyrektywy 2014/24/UE z dnia 26 lutego 2014 r. w sprawie zamówień publicznych, uchylającej dyrektywę 2004/18/WE (Dz. Urz. UE L 94 z 28.03.2014, str. 65, z późn. zm.), zwanej „dyrektywą klasyczną ”, oraz
- dyrektywy 2014/25/UE z dnia 26 lutego 2014 r. w sprawie udzielania zamówień przez podmioty działające w sektorach gospodarki wodnej, energetyki, transportu i usług pocztowych, uchylającej dyrektywę 2004/17/WE (Dz. Urz. UE L 94 z 28.03.2014, str. 243, z późn. zm.), zwanej „dyrektywą sektorową”.
Wskazane akty prawne wprowadzają do systemu zamówień publicznych szereg zmian, które mają być odpowiedzią na „bolączki” zamawiających i wykonawców oraz usprawniać procedury udzielania zamówień i realizacji kontraktów publicznych. Rolą państw członkowskich Unii Europejskiej było wdrożenie przepisów dyrektyw do krajowego ustawodawstwa. Termin implementacji minął 18 kwietnia 2016 r., co sprawiło, że w ostatnich tygodniach prace na nowelizacja przebiegały bardzo intensywnie.
Ostatecznie uchwalono ustawę, która nie tylko wprowadza do polskiego porządku prawnego przepisy dyrektyw, ale z inicjatywy krajowego ustawodawcy dotyka elementów o których dyrektywy milczą. Co się zatem zmieni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz