wtorek, 7 lutego 2012

Oświadczenia w 80% postępowań

Wśród wielu nowych pomysłów UZP na reformę procedury udzielania zamówień publicznych, bodajże największe zainteresowanie mediów i komentatorów wzbudziła kwestia ograniczenia nadmiernej biurokracji. Temu służyć miałaby nowelizacja art. 25 i 26 u.p.z.p. 

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami zamawiający ma obowiązek żądać od wykonawców dokumentów potwierdzających spełnienie warunków udziału w postępowaniu, jeżeli wartość zamówienia jest równa albo przekracza kwotę określoną  w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8 u.p.z.p. (w pozostałych przypadkach zamawiający ma wybór czy żądać takich dokumentów).

W praktyce okazuje się, iż wielu zamawiających - niezależnie od wartości zamówienia - żąda przedkładania dokumentów od wszystkich wykonawców. Biurokracja związana z ubieganiem się o zamówienie może więc zniechęcić wielu przedsiębiorców - szczególnie tych małych - od składania swoich ofert, gdyż większy formalizm procedury sprawia, że rosną jej koszty a przecież, jak słusznie zauważa UZP, sam udział w postępowaniu nie gwarantuje sukcesu w postaci uzyskania zamówienia publicznego. 

Urząd Zamówień Publicznych proponuję więc wprowadzenie zasady, zgodnie z którą zamawiający w przetargu nieograniczonym, negocjacjach bez ogłoszenia i zapytaniu o cenę w celu weryfikacji zdolności podmiotowej wykonawców będzie żądać jedynie oświadczeń, natomiast same dokumenty dopiero od podmiotu, którego oferta zostanie uznana za najkorzystniejszą. Podobne rozwiązanie już teraz funkcjonuje w art. 18 ust. 1 ustawy o koncesji na roboty budowlane lub usługi.

W związku z faktem, iż wymienione wyżej trzy tryby postępowania stosowane są w ponad 80% postępowań o udzielenie zamówienia publicznego w Polsce, proponowana przez UZP zmiana może przyczynić się do naprawdę odczuwalnego zmniejszenia biurokracji po stronie wykonawców (ale i zamawiających, którzy nie będą musieli zbierać i analizować setek dokumentów), co z pewnością wpłynie na poprawę dostępności przetargów publicznych dla firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. 

Na etapie przenoszenia propozycji na konkretne zapisy nowelizacji istotne będzie również to, czy ustawodawca pozostawi zamawiającym możliwość fakultatywnego żądania dokumentów od wykonawców. Obecnie takie zapisy istnieją w przypadku zamówień, których wartość jest mniejsza od kwoty określonej w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8 u.p.z.p. Niestety, w propozycjach UZP nie ma na ten temat informacji.

Autor: Witold Jarzyński

1 komentarz:

  1. Dążenia do odformalizowania procedur są słuszne. Wydaje mi się jednak, że nie można w nich doprowadzić do innej skrajności, jaką byłby brak możliwości weryfikacji przez zamawiającego wykonawcy, z którym zostanie zawarta umowa. Wbrew pozorom, żądanie dokumentów potwierdzających spełnianie warunków udziału/ o niepodleganiu wykluczeniu dopiero na etapie podpisywania umowy może właśnie postępowanie wydłużyć w sytuacji, gdy okaże się, że deklarowane przez wykonawcę spełnianie warunków nie znajdzie pokrycia w dokumentach (tym bardziej kiedy takich wykonawców w postępowaniu znajdzie się więcej niż jeden). W obecnym stanie prawnym, w przypadku braków w tych dokumentach zamawiający ma możliwość wezwania wszystkich wykonawców jednocześnie. Nadmierna biurokratyzacja procedur jest zjawiskiem negatywnym, ale pozbawienie zamawiającego narzędzi weryfikacji wykonawców może paradoksalnie prowadzić do innych patologii w systemie. Sądzę, że w procesie udzielania zamówień należy brać pod uwagę nie tylko interes wykonawców, ale również, a może przede wszystkim interes publiczny, któremu zamówienia publiczne mają służyć. Instrumentalizacja zamówień to wielki potencjał, ale również niebezpieczeństwo wypaczenia założeń systemu.
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń