Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności art 34.2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z konstytucyjnym prawem do sądu. Oznacza to, że z chwilą ogłoszenia wyroku z Dz.U. przepis ten utraci moc.
O ile mnie pamięć nie zawodzi, już wcześniej przed naszym TK zawisła podobna sprawa (tj. również dotycząca opłaty od skargi) jednak wówczas Trybunał odnosił się jedynie do stosunkowego charakteru opłaty i (czemu trudno się dziwić) nie uznał tego rozwiązania za sprzeczny z ustawą zasadniczą.
Po ogłoszeniu tamtego werdyktu dało się usłyszeć tu i ówdzie jęk zawodu na trybunach. A teraz?
Przedwczorajsze orzeczenie z pewnością eliminuje jedną z poważniejszych wad systemu środków ochrony prawnej. Bezsensownie wysokie opłaty sądowe są uznawane w Europie za amputację prawa do sądu (vide wyroki Trybunału w Strasburgu Kreuz p. Polsce, Podbielski i Polpure p. Polsce…). Pisano o tym np. kilka lat temu (sic!) w Europejskim Przeglądzie Sądowym.
Trybunał Konstytucyjny zrobił to, co musiał. Szkoda, że uczynił to tak późno.
Ja jednak czuję niedosyt i wydam z siebie jęk zawodu.
Otóż Trybunał w motywach ustnych wskazał, że po wyeliminowaniu art 34.2 ustawy o kosztach, opłata od skargi na orzeczenie KIO będzie wynosiła pięciokrotność wpisu od odwołania niezależnie od tego, jaka czynność zamawiającego jest przedmiotem zaskarżenia.
Wykonawca, który już stracił w KIO – powiedzmy – 10.000 zł. (robota budowlana poniżej progu unijnego) nie będzie ryzykował kolejnych 50.000 zł. na skargę do sądu. Tym bardziej, że wiedza sędziów w zakresie PZP nie jest – szukam stosownego słowa – powalająca.
Rozwiązanie, które będzie obowiązywało po publikacji wyroku TK nadal więc będzie dalekie od pożądanego.
Mam jeszcze nadzieję, że w uzasadnieniu Trybunał odważy się na zasugerowanie (jako obiter dicta), że ta pięciokrotność wpisu od odwołania również może rodzić wątpliwości w kontekście dostępu do sądu. Wówczas nasz ustawodawca może zechce coś z tym fantem zrobić. Jestem jednak człowiekiem małej wiary.
Trybunał zrobił więc pierwszy krok ku otwarciu możliwości zaskarżania rozstrzygnięć KIO do sądów. Obawiam się jednak, że będzie to krok ostatni.
* * *
Autor: Maciej Lubiszewski
tekst pierwotnie opublikowany na stronie autora.
Wyszukiwarka przetargów publicznych biznes-polska.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz