piątek, 15 lutego 2013

PKPP Lewiatan krytycznie o obowiązku przedstawienia pełnego wykazu zleceń

Zamawiający będą mogli żądać od wykonawców przedstawienia wykazu wszystkich usług i dostaw - z ostatnich trzech lat, a robót budowlanych z ostatnich pięciu lat. To nieuzasadnione, skoro dokumenty mają potwierdzać doświadczenie użyteczne przy wykonaniu konkretnego zamówienia – uważa PKPP Lewiatan.


W ślad za nowelizacją ustawy – Prawo zamówień publicznych z 12 października 2012 r., Urząd Zamówień Publicznych skierował do prac legislacyjnych projekt nowego rozporządzenia w sprawie  rodzajów dokumentów, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy, oraz form, w jakich te dokumenty mogą być dostarczane. Projekt rozporządzenia zawiera wiele nowych rozwiązań. Część z nich jest interesująca, inne, niestety są niefortunne.   

- Zasadnicze znaczenie ma pytanie, czy wykazanie „nienależytych” realizacji będzie tożsame z niespełnieniem warunków koniecznych do uzyskania zamówienia, a w konsekwencji będzie podstawą wykluczenia. Jeżeli nie będzie, to nowe przepisy staną się bezprzedmiotowe. Czemu miałby służyć przepis, którego nie sposób zastosować w toku wyboru oferty, chociażby przez wykluczenie niektórych wykonawców. Jeżeli tak, to są nieprzemyślane. Początkujący wykonawca może mieć przecież czystsze konto, niż podmiot angażujący się w liczne działania gospodarcze. Nie sposób rozsądnie oczekiwać, że ktoś będzie miał absolutnie doskonały dorobek po wykonaniu np. 100 budów – mówi Grzegorz Lang, ekspert PKPP Lewiatan.

Jako istotne należy uznać propozycje, aby zamawiający mogli kontrolować potencjał wykonawców i podmiotów trzecich. Może to pomóc okiełznać praktykę przedstawiania fikcyjnych lub „podkolorowanych” referencji. Oby tylko kontrola nie była ograniczona do podmiotów lokalnych. Ponieważ wszyscy wykonawcy powinni być traktowani równo, może się okazać, że wystarczy złożyć jedną ofertę z odległego kraju, aby brak środków finansowych u zamawiającego sparaliżował działanie tego przepisu. A może w takich sytuacjach kontrole powierzyć polskim konsulom?

Sensowne byłoby umożliwienie przeprowadzania kontroli jedynie u zwycięzcy postępowania. Ale takie rozwiązanie musiałoby mieć podstawę ustawową, bo byłoby odstępstwem od zasady równego traktowania. Także i w tym przypadku widać, że autorzy spóźnili się z nowym rozwiązaniami. Pozytywną zmianą jest dopuszczenie składania oświadczeń przez zamieszkałych za granicą np. członków zarządów wykonawcy przed notariuszem właściwym dla jego siedziby. To duże ułatwienie, bo dzięki temu wystarczy wizyta takich osób u notariusza w Polsce i można za jednym razem przygotować dokumenty kilku osobom, które mieszkają w różnych krajach.

źródło: PKPP Lewiatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz