Wielki zamęt posiał w umysłach zamówieniowych Prezes UZP, który 5 marca 2015 r. opublikował na swojej stronie internetowej odpowiedź na interpelację poselską dotyczącą sposobu liczenia terminów na wniesienie odwołania. Wbrew wszelkiej dotychczasowej praktyce wskazał tam, że jeśli termin wniesienia odwołania miałby upłynąć w sobotę – winno się uznawać, iż upływa w najbliższym dniu roboczym, czyli w poniedziałek. A wszystko zaczęło się od skargi do Trybunału Konstytucyjnego, której autor wyraził oburzenie z ograniczania jego praw z powodu zamykania UZP nie tylko w soboty, ale także w normalne dni w godzinach wieczornych.
Cały artykuł pod tym linkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz