Minister obrony Antoni Macierewicz – w jakimś stopniu – rozwiewa
nadzieje łodzian na nowe miejsca pracy w Wojskowych Zakładach
Lotniczych. W wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" szef MON mówi krótko:
"Prognozy na temat tego zamówienia są pesymistyczne". - Mam nadzieję, że
zdrowy rozsądek zwycięży - odpowiada na te doniesienia prezydent Łodzi
Hanna Zdanowska.
Zgodnie z decyzją poprzedniego rządu PO-PSL, śmigłowce dla polskiego
wojska dostarczyć miał francuski Airbus. 50 śmigłowców miało być – w
znacznej części – montowanych w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Łodzi.
Gdy MON, rządzony jeszcze przez Tomasza Siemoniaka
ogłosił, że caracale Airbusa są najlepszym rozwiązaniem dla polskiej
armii – PiS gorąco protestował. Politycy Prawa i Sprawiedliwości
przekonywali, że wybór śmigłowców z zakładów w Świdniku czy Mielcu byłby
znaczne lepszy, bo byłoby to wspieranie polskiej gospodarki. Teraz –
wygląda na to, że mamy ciąg dalszy sceptycznego nastawienia PiS do
przetargu na śmigłowce dla armii.
Antoni Macierewicz, szef MON w wywiadzie w
tygodniku "Do Rzeczy" stwierdza, że jeśli chodzi o zakup caracali,
"prognozy na temat tego zamówienia są pesymistyczne". - Mamy wątpliwości
co do konieczności nabycia takiej liczby (50 sztuk) tych maszyn dla
polskiej armii. Chodzi przecież także o rozwój krajowych producentów polskiej gospodarki - mówił szef MON.
Minister obrony dodaje, że w sprawie caracali
niczego jeszcze nie chce przesądzać, jednak jego słowa i tak wywołują
spore zaniepokojenie.
Prezydent Łodzi: liczę na zdrowy rozsądek
- Mam nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży.
Możliwość stworzenia nowych miejsc pracy w naszym mieście jest wyjątkowo
ważna. Chcę wierzyć, że przetarg zostanie sfinalizowany i dzięki
offsetowi, jaki uzgodnimy ze stroną francuską, uda się dać szanse na
rozwój zawodowy dla wielu łodzian. Nie tylko dla pracowników
technicznych, ale także tych naukowców czy inżynierów, którzy
specjalizują się w najnowocześniejszych technologiach w przemyśle lotniczym. A takich przecież już kształcimy – mówi Onetowi prezydent miasta Hanna Zdanowska.
– Przecież Airbus to nie jest firma, która w Łodzi
pojawi się "z niebytu". Od lat trwa ścisła współpraca naukowców z
Politechniki Łódzkiej z inżynierami z Airbusa, francuski koncern jest w
Łodzi dobrze "zakorzeniony". Dlatego, wciąż wierzę, że przetarg zostanie
pozytywnie rozstrzygnięty, a caracale do Łodzi trafią – dodaje
prezydent miasta.
Prezydent Zdanowska komentowała także dalszą część wywiadu ministra Macierewicza dla "Do Rzeczy". Szef MON dał do zrozumienia, że dobrze byłoby,
gdyby Airbus w jakimś stopniu "podzielił się" zamówieniem na śmigłowce z
zakładami w Mielcu i Świdniku.
- Wciąż liczymy na możliwość porozumienia Airbusa z
innymi producentami i doprowadzenia do sytuacji, w której nie byłoby
monopolu jednego dostawcy. Innymi słowy, że zakłady w Świdniku i Mielcu
miałyby również swój udział w produkcji - stwierdził.
Zdanowska: nie rozumiem tych słów
- Powiem szczerze, ja tych słów zupełnie nie
rozumiem – mówiła prezydent Zdanowska – Bo, albo minister chce rozpisać
kolejny przetarg i rozdzielić produkcję śmigłowców dla armii na kilka
zakładów, albo – namawia Airbusa do podzielenia się swoją technologią z
konkurencją. A tego nie potrafię sobie wyobrazić. Gigantyczny koncern,
jakim jest Airbus ma własne technologie, których pilnie strzeże. I co?
Miałby je udostępnić innymi koncernom? Nie do wyobrażenia. Poza tym,
choć szef MON podkreśla, że Świdnik i Mielec są ważne dla rozwoju
polskiej gospodarki – my nie możemy zapominać o jednym. To nie są żadne
polskie zakłady! – argumentowała prezydent Zdanowska. – Świdnik to
włosko-brytyjski koncern AugustaWestland. Mielec to Amerykanie, czyli
Sikorsky Aircraft Corporation, który jest własnością koncernu Lokheed
Martin. I gdzie tu wspieranie polskiej gospodarki? – retorycznie pytała
prezydent miasta.
Dodajmy, że rząd ma czas do końca stycznia, by –
potencjalnie – sfinalizować sprawę śmigłowców z francuskim Airbusem. Jak
podkreślał w wywiadzie minister Macierewicz, kluczowa będzie sprawa
offsetu, a decydujący głos miało będzie ministerstwo gospodarki.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz