Nie jest niczym nowym stwierdzenie, że bogaty rynek niemiecki stwarza niemałe 
szanse także dla polskich biznesów . Jest na wyciągnięcie ręki, więc tylko z 
tego korzystać. Według znawców tamtejszych realiów gospodarczych i prawnych 
warto nawet pokusić się o uzyskanie zamówienia publicznego. Nie twierdzą oni, że 
to bułka z masłem, ale jest łatwiejsze, niż się wydaje, a chętnych przybywa.
— Faktycznie w ostatnim czasie jest zauważalne duże zainteresowanie polskich 
przedsiębiorców uczestnictwem w przetargach na rynku niemieckim — mówi Robert 
Siwik, przewodniczący komisji ds. zamówień publicznych Polsko-Niemieckiej Izby 
Przemysłowo-Handlowej (AHK), partner zarządzający Kancelarii Prawnej Bierć Siwik 
& Partners.
Jak informuje Robert Siwik, z ogłoszeń w Dzienniku Urzędowym Unii 
Europejskiej (UE) wynika, że w postępowaniach o wartościach powyżej progów 
unijnych w 2014 r. polskim wykonawcom udzielono na rynkach zagranicznych 82 
zamówienia publiczne. W tej liczbie 17 kontraktów zawarto z polskimi firmami w 
Niemczech. Z sukcesem zamówienia zdobywają tam m.in. spółki Solaris, Pesa, Comarch czy Agat, która jesienią wygrała pierwszy swój 
przetarg na rynku niemieckim jako generalny wykonawca. Zbuduje myjnię dla 
pociągów w Berlinie. Firma wygrała, bo zaproponowała dobrą cenę i najbardziej 
inteligentne rozwiązania — podkreślali przedstawiciele Niemieckich Kolei 
(Deutsche Bahn), gdy informowano o finale postępowania przetargowego. Cena z 
reguły odgrywa dużą rolę przy wyborze oferty, ale nie jest jedynym 
najważniejszym kryterium. W Niemczech jest nim także często jakość, jak 
podkreśla Katarzyna Soszka-Ogrodnik, rzecznik prasowy AHK. Wady, które dają o 
sobie znać po kilku miesiącach użytkowania zrealizowanych obiektów, np. dziury w 
asfalcie, prowadzą tylko do kosztownych sporów gospodarczych, niekiedy nawet do 
bankructwa. Najlepiej radzą sobie większe polskie firmy. Mali i średni 
przedsiębiorcy wychodzą z ofertami na rynki Unii, jednak nie po zamówienia 
publiczne.
— Pojawiają się naturalne bariery znajomości niemieckiego prawa i praktyki 
prawniczej, ale nie są one, moim zdaniem, tak uciążliwe jak polskie przepisy o 
zamówieniach — ocenia Robert Siwik.
Cały artykuł w Pulsie Biznesu
UWAGA: Wszelkie informacje na temat aktualnych przetargów niemieckich znajdziecie Państwo tutaj https://www.biznes-polska.pl/wyszukiwarka/
W kryterium zasięg terytorialny zaznaczamy UE i odpowiednie państwo. 

Bardzo przydatny jest cały artykuł, opublikowany w Pulsie, w mojej działalności rozjaśnił mi nieco obszarów.
OdpowiedzUsuńWitam, co myślicie o przetargach na stronie https://aleo.com/pl/ Nigdy nie korzystałem z tej platformy a dużo taka spraw ułatwia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysł ciekawy. Miał ktoś z tym jakieś doświadczenia ?
OdpowiedzUsuń