czwartek, 1 stycznia 2015

O cenie wyrażonej słownie

Dziś będzie o pewnym na niepozornym drobiazgu – o powszechnym wymaganiu przez zamawiających od wykonawców, aby wykonawca podawał w ofercie te same ceny w dwóch wersjach: wyrażonej cyframi oraz słownie. Były czasy, kiedy cyfry nie były modne i często zastępowano je rozwlekłymi opisami. Najlepiej widać to w średniowiecznym zapisie dat. Ale nawet i w tamtych czasach cyfry odnajdywały swoje miejsce w rachunkach, które trzeba było sporządzać szybko i oszczędzać miejsce (w owych czasach szczególnie cenne). W dzisiejszych czasach właściwie cyfry rządzą. Każdy z nas na co dzień posługuje się arkuszami kalkulacyjnymi czy programami kosztorysowymi, w których wszelkie operacje prowadzimy na cyfrach. Gdy przychodzi nam zapisać coś słownie – co robimy? Przepisujemy wynik/liczbę zapisaną cyframi. Jeśli jakiś program, jakim się posługujemy, posiada funkcję przekładania cyfr na zapis słownie, to funkcja ta jest zapewne ograniczona i niemal zapomniana.

Cały tekst pod tym linkiem.

1 komentarz: