wtorek, 27 sierpnia 2013

Podwyższenie progu stosowania przepisów ustawy


Niebawem czeka nas podwyższenie progu stosowania przepisów ustawy Pzp. Czy jest to racjonalne? Odcinając się od wszelkich zawartych w projekcie uzasadnień i analiz, myślę, że to zależy od punktu widzenia.


Dla zamawiających teoretycznie będzie to oznaczało, przede wszystkim zmniejszenie postępowań prowadzonych w ramach ustawy Pzp (u niektórych zamawiających odważę się stwierdzić, że nawet całkowity zanik takich postępowań), a contrario wzrost zamówień realizowanych na własnych zasadach pozaustawowych. Oczywiste jest również to, że nie wszyscy zamawiający posiadają swoje wewnętrzne regulacje związane z udzielaniem zamówień poniżej progów stosowania ustawy. Nie wszystkie również regulacje wychodzą naprzeciw zasadom wydatkowania środków publicznych zawartym w ustawie o finansach publicznych, nie mówiąc już o zasadach Traktatowych. Zmierzam do tego, iż ubocznym efektem podniesienia progów mogą być (ale nie koniecznie muszą) sytuacje udzielania zamówień o znacznej wartości (po przyjęciu, iż próg zwiększy się do 30.000 euro będzie to kwota 120.588,00 zł netto) w sposób niezbyt kontrolowany. Jestem zatem ciekaw podejścia instytucji kontrolujących takie wydatki.

Nie sposób jednak nie zauważyć, iż w systemie prawnym zamówień publicznych wprowadza się lub zamierza wprowadzić mechanizmy (w ustawie Pzp, rozporządzeniach), dające swoistą możliwość kontrolowania udzielania zamówień nieobjętych stosowaniem ustawy, chociażby poprzez wprowadzenie ostatnią nowelizacją Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie zakresu informacji zawartych w rocznym sprawozdaniu o udzielanych zamówieniach, jego wzoru oraz sposobu przekazywania, obowiązku zamieszczania w takim sprawozdaniu informacji na temat liczby postępowań zakończonych udzieleniem zamówienia, których wartość nie przekracza 14.000 Euro. Projekt założeń projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych, zakłada wprowadzenie do ustawy Pzp, możliwości ogłoszenia o planowanych zamówieniach poniżej progów unijnych.

Z punku widzenia wykonawcy, podniesienie progu, na przykład na skutek okoliczności wskazany w pierwszym akapicie, może oznaczać problem z uzyskaniem zamówienia. Przede wszystkim spadek postępowań podlegających stosowaniu przepisów ustawy Pzp wpłynie, na ilość ogłoszeń o zamówieniu publikowanych w BZP. W takiej sytuacji wykonawcy po prostu nie będą mieli informacji na temat tego, iż jakieś postępowanie zostało wszczęte. Wynikiem tego może być doprowadzenie do trudnej sytuacji takich wykonawców.

Nie sposób również nie wspomnieć, iż brak publicznych ogłoszeń, brak informacji o wszczętych zamówieniach o wartości poniżej progów oraz udzielenia takich zamówień na zasadach własnych zamawiającego, z jednoczesną tendencją niektórych zamawiających do preferowania określonych wykonawców, może doprowadzić do sytuacji patologicznych, a nierzadko do załamania np. zasady gospodarności przy wydatkowaniu środków publicznych. Nie trudno zauważyć, chociażby poprzez lekturę wyników przeprowadzonych kontroli przez Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych jakie są faktyczne przesłanki stosowania przez zamawiających trybu zamówienia z wolnej ręki, które to uzasadnienie z doświadczenia wiem, że są bardzo zbliżone przy udzielaniu zamówień poniżej progów dla konkretnego wykonawcy.

Nie twierdze, że nie jest to nieuzasadnione, gdyż w wielu przypadkach udzielenie zamówienia konkretnemu wykonawcy jest w pełni obiektywne i zasadne z wielu względów (czas/pilność, doświadczenie, gwarancja, że wykonane zamówienie będzie odpowiedniej jakości itd.) – czego nie zawsze dostrzega i przyjmuje do wiadomości w swojej światłości Prezes UZP. Dodatkowo gospodarnie z punktu widzenia zamawiających nie zawsze równa się najtaniej, co w pełni podzielam. Idąc dalej takim tokiem myślenia nasuwa mi się stwierdzenie, iż może nastąpić  zwiększenie efektywności wydatkowania środków publicznych.
 
Nie mniej jednak znam przypadki, w których, zamówienia udzielane są wykonawcom „zaprzyjaźnionym”, niekoniecznie dającym rękojmie właściwego wykonania zamówienia.

Odnoszę jednak wrażenie, że te „złe praktyki” pomału znikają. Ma to chyba związek z coraz większą świadomością zamawiających (w tym niewątpliwie osób odpowiedzialnych za prowadzenie postępowań o zamówienie publiczne) przy udzielaniu zamówień, czy to tych w ramach ustawy, czy poza nią.

No nic, czekam na zmianę i będę bacznie obserwował jej skutki.

* * *

Autor: Grzegorz Bebłowski




Wyszukiwarka przetargów publicznych biznes-polska.pl

2 komentarze:

  1. Trudno jest na dzień dzisiejszy ocenić jakie będą skutki podwyższenia progu stosowania przepisów ustawy. Z pewnością istotnym problemem (szczególnie dla wykonawców) będzie dotarcie do ogłoszenia, które najczęściej publikowane będzie wyłącznie na stronie internetowej zamawiającego. Być może warto byłoby rozszerzyć obowiązek publikowania ogłoszeń w BZP również na te poniżej progu.
    Jak wskazuje Komisja Europejska w Komunikacie Wyjaśniającym (2006/C 179/02) http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:C:2006:179:0002:0007:PL:PDF najlepszym rozwiązaniem jest utworzenie specjalnej platformy dla zamówień o niskiej wartości z katalogiem obejmującym ogłoszenia o zamówieniach i możliwością otrzymywania powiadomień pocztą
    elektroniczną. Taka praktyka najlepiej wykorzystuje internetowe możliwości w celu zwiększenia przejrzystości i efektywności.
    Jeżeli podniesienie progu będzie się (wcześniej czy później) wiązało z ustawowym obowiązkiem publikowania ogłoszenia np. na portalu BZP to raczej nie dopatrywałbym się zagrożenia dla ograniczenia konkurencji oraz gospodarności środkami publicznymi.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nie mniej jednak znam przypadki, w których, zamówienia udzielane są wykonawcom „zaprzyjaźnionym”, niekoniecznie dającym rękojmie właściwego wykonania zamówienia."

    i oświadczenia nie trzeba składać, bo postępowania nie ma :) już widzę jak synowie i córki zakładają firmy i czekają tylko pierwszego stycznia 2014!. A jak skoczą koszty wykonania "zamówienia publicznego" że ho ho...

    OdpowiedzUsuń