środa, 13 stycznia 2016

Caracale nie dla Łodzi? "Prognozy są pesymistyczne"

Minister obrony Antoni Macierewicz – w jakimś stopniu – rozwiewa nadzieje łodzian na nowe miejsca pracy w Wojskowych Zakładach Lotniczych. W wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" szef MON mówi krótko: "Prognozy na temat tego zamówienia są pesymistyczne". - Mam nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży - odpowiada na te doniesienia prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.

Zgodnie z decyzją poprzedniego rządu PO-PSL, śmigłowce dla polskiego wojska dostarczyć miał francuski Airbus. 50 śmigłowców miało być – w znacznej części – montowanych w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Łodzi.

Gdy MON, rządzony jeszcze przez Tomasza Siemoniaka ogłosił, że caracale Airbusa są najlepszym rozwiązaniem dla polskiej armii – PiS gorąco protestował. Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonywali, że wybór śmigłowców z zakładów w Świdniku czy Mielcu byłby znaczne lepszy, bo byłoby to wspieranie polskiej gospodarki. Teraz – wygląda na to, że mamy ciąg dalszy sceptycznego nastawienia PiS do przetargu na śmigłowce dla armii.

Antoni Macierewicz, szef MON w wywiadzie w tygodniku "Do Rzeczy" stwierdza, że jeśli chodzi o zakup caracali, "prognozy na temat tego zamówienia są pesymistyczne". - Mamy wątpliwości co do konieczności nabycia takiej liczby (50 sztuk) tych maszyn dla polskiej armii. Chodzi przecież także o rozwój krajowych producentów polskiej gospodarki - mówił szef MON.

Minister obrony dodaje, że w sprawie caracali niczego jeszcze nie chce przesądzać, jednak jego słowa i tak wywołują spore zaniepokojenie.

Prezydent Łodzi: liczę na zdrowy rozsądek 
 
- Mam nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży. Możliwość stworzenia nowych miejsc pracy w naszym mieście jest wyjątkowo ważna. Chcę wierzyć, że przetarg zostanie sfinalizowany i dzięki offsetowi, jaki uzgodnimy ze stroną francuską, uda się dać szanse na rozwój zawodowy dla wielu łodzian. Nie tylko dla pracowników technicznych, ale także tych naukowców czy inżynierów, którzy specjalizują się w najnowocześniejszych technologiach w przemyśle lotniczym. A takich przecież już kształcimy – mówi Onetowi prezydent miasta Hanna Zdanowska.
 – Przecież Airbus to nie jest firma, która w Łodzi pojawi się "z niebytu". Od lat trwa ścisła współpraca naukowców z Politechniki Łódzkiej z inżynierami z Airbusa, francuski koncern jest w Łodzi dobrze "zakorzeniony". Dlatego, wciąż wierzę, że przetarg zostanie pozytywnie rozstrzygnięty, a caracale do Łodzi trafią – dodaje prezydent miasta.

Prezydent Zdanowska komentowała także dalszą część wywiadu ministra Macierewicza dla "Do Rzeczy". Szef MON dał do zrozumienia, że dobrze byłoby, gdyby Airbus w jakimś stopniu "podzielił się" zamówieniem na śmigłowce z zakładami w Mielcu i Świdniku.
 - Wciąż liczymy na możliwość porozumienia Airbusa z innymi producentami i doprowadzenia do sytuacji, w której nie byłoby monopolu jednego dostawcy. Innymi słowy, że zakłady w Świdniku i Mielcu miałyby również swój udział w produkcji - stwierdził.

Zdanowska: nie rozumiem tych słów 
 
- Powiem szczerze, ja tych słów zupełnie nie rozumiem – mówiła prezydent Zdanowska – Bo, albo minister chce rozpisać kolejny przetarg i rozdzielić produkcję śmigłowców dla armii na kilka zakładów, albo – namawia Airbusa do podzielenia się swoją technologią z konkurencją. A tego nie potrafię sobie wyobrazić. Gigantyczny koncern, jakim jest Airbus ma własne technologie, których pilnie strzeże. I co? Miałby je udostępnić innymi koncernom? Nie do wyobrażenia. Poza tym, choć szef MON podkreśla, że Świdnik i Mielec są ważne dla rozwoju polskiej gospodarki – my nie możemy zapominać o jednym. To nie są żadne polskie zakłady! – argumentowała prezydent Zdanowska. – Świdnik to włosko-brytyjski koncern AugustaWestland. Mielec to Amerykanie, czyli Sikorsky Aircraft Corporation, który jest własnością koncernu Lokheed Martin. I gdzie tu wspieranie polskiej gospodarki? – retorycznie pytała prezydent miasta.

Dodajmy, że rząd ma czas do końca stycznia, by – potencjalnie – sfinalizować sprawę śmigłowców z francuskim Airbusem. Jak podkreślał w wywiadzie minister Macierewicz, kluczowa będzie sprawa offsetu, a decydujący głos miało będzie ministerstwo gospodarki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz