środa, 25 stycznia 2017

CBA bada przetarg na Caracale

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do Ministerstwa Rozwoju oraz zakładów w Mielcu i Świdniku – informuje RMF FM. Akcja CBA ma związek z przetargiem na zakup francuskich śmigłowców Caracal. 
 
Przetarg na wielozadaniowe maszyny dla wojska był zorganizowany przez rząd PO-PSL. Kontrakt miał opiewać na kwotę ponad 13 mld zł. W kwietniu 2015 r. Ministerstwo Obrony Narodowej rozstrzygnęło przetarg, a resort wybrał ofertę francuskiego producenta maszyn H225M, wcześniej znanych jako Eurocopter EC725 Caracal. Będące wówczas w opozycji PiS od samego początku krytykowało decyzję ówczesnych władz. Po wyborach, nowy rząd odstąpił od kupna Caracali.
Dokumenty przetargowe sprawdza teraz CBA. Agenci, którzy weszli do resortu rozwoju oraz zakładów lotniczych w Mielcu i Świdniku, działają na polecenie Prokuratury Regionalnej ze Szczecina. Jak podaje RMF FM, śledztwo ws. Caracali zostało wszczęte, choć rząd – odstępując od kupna francuskich maszyn – argumentował swoją decyzję niezadowalającą ofertą offestową Airbusa. 

"Funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie w ramach śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Szczecinie w sprawie rozpisanego w 2012 r. przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych realizują dziś postanowienia o żądaniu wydania rzeczy, zabezpieczają dokumenty w Ministerstwie Rozwoju w Warszawie, w Polskich Zakładach Lotniczych sp. z o.o. w Mielcu oraz w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Świdnik” S.A. w Świdniku.  - Piotr Kaczorek, CBA"


źródło: RMF FM

4 komentarze:

  1. Ciekawi mnie ta sytuacja, ciekawe co z tego wyjdzie, czekam na dalsze informacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dołączam się do komentarza..

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinni też zająć się szpitalami, tam przetargi mają wpływ na zdrowie i życie pacjentów https://rejestrbledowmedycznych.pl/ nie można pozwolić, aby przez korupcję w szpitalach umierali ludzie w wyniku błędów medycznych, bo nie starcza kasy na ich pensje

    OdpowiedzUsuń